“Idzie Tola…”
Idzie Tola do przedszkola
pod osłoną parasola.
Deszczyk: kap! kap! kap!
Spotkała ją Hania w polu:
“Pod parasol weź mnie Tolu”.
Deszczyk: kap! kap! kap!
Jasio też się deszczu boi:
“Chodź pójdziemy wszyscy troje”.
Deszczyk: kap! kap! kap! Przyszli wreszcie do przedszkola,
kapie woda z parasola.
Deszczyk: kap! kap! kap!
L.
Krzemieniecka – źródło nieustalone.
“Bąk”
Kolorowy bąk ucieka mi z rąk.
Poszedł w tany bąk blaszany,
na blaszanej nodze i wiruje, i
kołuje po całej podłodze…
W. Chotomska